
Ale ten czas leci... wydaje mi się, że dopiero zaczęłam moją przygodę z no poo method, a tu minęło już ponad 1,5 roku! Jeżeli nie widziałaś/eś moich początków z tą metodą to zapraszam do nadrobienia lektury >tu<.
Po jakimś czasie stosowania no poo postanowiłam trochę ją "udoskonalić". Już nie stosuję filtrowanej przegotowanej wody, w to miejsce stosuję wodę demineralizowaną (czyli bardzo...